JetBlue potwierdza plany lotów do Europy
Przedstawiciele amerykańskich linii lotniczych JetBlue potwierdzili w rozmowie z “The Points Guy” plany uruchomienia lotów do Europy. Połączenia byłyby realizowane wąskokadłubowymi airbusami A321LR lub A220.
Reklama
- Pewnego dnia JetBlue pojawi się w Europie, co powiecie na to? Europa to bardzo interesujący rynek. W tej chwili nie dysponujemy samolotami, które mogłyby nas tam zabrać. Będziemy musieli podjąć decyzję odnośnie odpowiedniego modelu samolotu - powiedziała Joanna Geraghty, prezydent i dyrektor ds. operacyjnych JetBlue.
Jak wyjaśniła Geraghty, przewoźnik rozważa połączenia do Europy z Bostonu oraz z Nowego Jorku. Połączenia mogłyby być realizowane airbusami A321LR. W tej chwili JetBlue nie posiada zamówień na ten model samolotu, ale w przeszłości przewoźnik potwierdzał, że jest nim zainteresowany.
Innym modelem samolotu, który mógłby obsłużyć trasy przez ocean, jest airbus A220. JetBlue posiada zamówienie na 60 sztuk tych samolotów wraz z opcją na 60 kolejnych maszyn.
- Jedną z zalet, które posiada A220 jest zasięg. Możemy latać nimi na trasach transkontynentalnych. W niektórych przypadkach, można wykonywać loty wersją tego samolotu przez Atlantyk. A220 ma także dobre osiągi na krótkich odcinkach. To przekłada się na znaczącą elastyczność - powiedział Robin Hayes, dyrektor wykonawczy JetBlue.
Jak wynika z wypowiedzi przestawicieli przewoźnika, oferta JetBlue szczególnie koncentrowałaby się na segmencie transatlantyckich lotów w segmencie premium.
- Szansą JetBlue jest przedstawienie odpowiedzi na gorszące ceny przelotów, które konsumenci zmuszeni są płacić za przeloty w klasie premium pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Europą. W tej chwili na rynku istnieje silna konkurencja ze strony linii niskokosztowych, stąd też zgadnijcie, gdzie drożeją ceny biletów? Drożeją w klasach premium, dlatego musi przyjść ktoś, kto zmieni tę tendencję i zaproponuje konsumentom lepsze warunki. Jeśli my tego nie zrobimy, to ktoś inny to zrobi. Dostrzegamy w tym tylko korzyść. Mamy dużą bazę pasażerów, a miejsca takie jak Londyn czy Paryż są jednymi z największych rynków, do których nasi pasażerowie chcą podróżować, a my do tej pory nie latamy. Na tych trasach możemy zaoferować lepszy produkt za ułamek ceny i osiągać na tym doskonały zysk - przekonuje Geraghty.
Na razie przedstawiciele przewoźnika nie poinformowali, kiedy linie JetBlue mogłyby zacząć realizować transatlantyckie połączenia.
Obecnie linie lotnicze JetBlue realizują plan naprawczy, który pozwoliłby do 2020 r. ograniczyć koszty operacyjne do 300 mln dolarów rocznie. Bezpośrednim powodem przyjęcia tego planu jest fakt, iż koszty przewoźnika rosną szybciej niż średnia dla całej branży. W lipcu JetBlue ogłosił konieczność zwolnień części pracowników, a w sierpniu tego roku zapowiedział podwyższenie cen biletów. Od stycznia tego roku cena akcji JetBlue spadła już o 16 proc.
Więcej o przewoźniku w artykule Pasazer.com: "Oblatywacz: JetBlue przez Stany".
fot. Airbus