Aerofłot nie chce samolotów Boeinga
W środę (9.10) rosyjski przewoźnik Aerofłot oficjalnie anulował zamówienie na 22 sztuki B787 o wartości około 5,5 mld dolarów, według cen katalogowych.
Reklama
Aerofłot posiadał prawo do odbioru 20 mniejszych sztuk modelu (787-8) oraz 2 większych maszyn (787-9). Los zamówienia był niepewny od 2015 r., kiedy przewoźnik oświadczył, że nie potrzebuje w swojej flocie już więcej samolotów. Nie podano wyraźnych powodów dla których zamówienie zostało anulowane.
Zamówienie złożono już w 2007 r. W tym samym roku Aerofłot był ponadto jedną z pierwszych linii lotniczych, która zamówiła konkurencyjny model A350 od europejskiego Airbusa. Zamówienie opiewa na 14 odrzutowców, które mają zastąpić starsze samoloty szerokokadłubowe rosyjskiej linii do końca 2021 r.
Z powodu braku nowych zamówień, Boeing staje przed coraz poważniejszym widmem ograniczenia produkcji samolotów od 2022 r. Nieoficjalnie mówi się, że już nawet plany produkcyjne na najbliższe miesiące znacząco przekraczają rzeczywiste zapotrzebowanie na dreamlinery. Sytuacji nie polepsza uziemienie modelu 737 MAX przeciąga się już ósmy miesiąc.
W całej branży od pewnego czasu stale rośnie popyt na samoloty wąskokadłubowe, które dominują u większości przewoźników, natomiast zapotrzebowanie na samoloty szerokokadłubowe maleje.
– Stale analizujemy obszary ryzyka makro. Zabezpieczyliśmy środki produkcyjne na modele 777 i 787 pochodzące z chińskich zamówień wstrzymanych przez wojnę handlową pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Spodziewamy się też w najbliższej przyszłości wielu nowych zamówień z Chin – powiedział w zeszył miesiącu Dennis Muilenburg, dyrektor generalny Boeinga. Firma konsekwentnie odmawia światowym mediom komentarza w sprawie anulowanych zamówień i ogólnej sytuacji przedsiębiorstwa.
Jak donosi amerykański The Seattle Time, utracone zamówienie jest dla Boeinga powodem do niepokoju, ponieważ zamówienia na 787 są realizowane szybko, a zamówień na nowe maszyny nie przybywa. Producent szuka nowych kontraktów, aby zapewnić sobie wysoką wydajność produkcji i uniknąć kryzysu.
Boeing zobowiązany jest obecnie do dostarczenia 556 dreamlinerów. Zamówienia te podzielone są pomiędzy dwa zakłady produkcyjne – w Everett (stan Waszyngton) oraz North Charleston (Karolina Południowa), które produkują każdego miesiąca średnio 14 nowych 787.
Fot.: Airbus, materiały prasowe