Kenijczycy podrabiali wyniki testów na obecność COVID-19
Rośnie napięcie między Kenią a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Władze w Dubaju wykryły dziesiątki przypadków podrabianych wyników testów na obecność COVID-19. W odpowiedzi na oszustwo, ZEA wprowadziły zakaz lotów do Kenii, a Kenia odpowiedziała tym samym.
Reklama
W odpowiedzi na wariant omikron, wiele państw wciąż utrzymuje zakaz lotów do państw afrykańskich. Jednym z nich są Zjednoczone Emiraty Arabskie, które w ostatnich dniach postanowiły rozszerzyć zakaz o Kenię. W tym przypadku decyzja została podyktowana nie względami medycznymi, a obawą o prezentowanie przez Kenijczyków przybywających na Półwysep Arabski fałszywych wyników testów na obecność COVID-19. W ostatnich tygodniach władze w Dubaju wykryły dziesiątki przypadków zakażeń wśród pasażerów podróżujących z Kenii. Jak się okazało, podróżni legitymowali się podrobionymi wynikami badań. Sprawę badają teraz odpowiednie podmioty w Kenii.
Oszustwo ze strony Kenijczyków spotkało się ze stanowczą reakcją Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które bez zastanowienia włączyły Kenię na czarną listę. Afrykanie odpowiedzieli tym samym, zawieszając bezpośrednie połączenia między Kenią a Dubajem. W związku z obopólnym zakazem lotów między Kenią a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi linie Emirates oraz Kenya Airways zawiesiły wszystkie rejsy na trasach między państwami do odwołania.
Kenia mierzy się obecnie z kolejną falą koronawirusa. W kraju odnotowuje się kilka tysięcy zakażeń każdego dnia. Również w Zjednoczonych Emiratach Arabskich sytuacja pandemiczną nie wygląda najlepiej. Wprowadzone obostrzenia w podróżowaniu mają ograniczyć transmisję wirusa.